Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
OsA
!!! MVP !!!
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11643
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bełchatów Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:43, 15 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Wczoraj również przeżyłem niesamowity sen świadomy, dodatkowo byłem między jawą a snem. Nie da się tego opisać, choć trochę spróbuję.
Obudziłem się ok. 7 i potem znowu zacząłem powoli zapadać w sen. Pojawił mi się już sen, ale jednocześnie nadal czułem, że leże na łóżku, czułem że to tylko sen, słyszałem krople deszczu stukające o parapet. Mimo wszystko pojawiłem się w remizie na zabawie tanecznej. Wiedziałem, że jestem bliski obudzenia się zupełnego i wyjścia z tego stanu pomiędzy snem a jawą, dlatego pomimo, że było mi niesamowicie gorąco nie chciałem się nawet ruszyć. Chodziłem po remizie i podnosiłem dziewczętą spódniczki do góry, aby stwierdzić która jest najpiękniejsza i z którą by się ewentualnie zabawić. Niestety chwilę potem obudziłem się zupełnie, próby szybkiego kolejnego zaśnięcia i kontynuowania snu... szkończyły się fiaskiem.
Wcześniej w nocy śnił mi się mecz Polska - Czechy. Wygraliśmy 6:0, a ostatnia bramka padła po niesamowitym zamieszaniu w polu karnym. Może proroczy, kto wie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aro
!!! MVP !!!
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bełchatów Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:59, 04 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Śniło mi się dzisiaj, że przywrócili nam już dostęp do ciepłej wody na Przytorzu. Niestety później się obudziłem i brutalna rzeczywistość okazała się inna ;]
W ogóle ostatnio miewam sporo realistycznych snów i często śnią mi się rzeczy związane z tym co robiłem lub o czym rozmawiałem w rzeczywistości, często we śnie się zastanawiam czy to na pewno sen
|
|
Powrót do góry |
|
|
OsA
!!! MVP !!!
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11643
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bełchatów Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:07, 23 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ostatnio mi się śniło, że napadło mnóstwo śniegu, naprawdę cała masa śniegu. Całe przytorze śniegu, który sięgał klatki piersiowej.
Potem słuchając radia, mówili że był atak zimy w Alpach we Francji i spadło mnóstwo śniegu
|
|
Powrót do góry |
|
|
OsA
!!! MVP !!!
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11643
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bełchatów Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:52, 08 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Chciał bym znów osiągnąć stan kontrolowanego snu, którego raz w życiu udało mi się doświadczyć.
W tym celu będę teraz codziennie rano zapisywał wszystko co zapamiętałem ze snów.
Zobaczymy za pół roku czy coś ruszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koko
!!! MVP !!!
Dołączył: 15 Cze 2007
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 15:20, 08 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Ja też miałem chyba raz w życiu sen kontrolowany. Ale to było dawno i pamiętam tylko, że chodziłem do SP13 i była chyba jakaś wojna, wszystko było zdewastowane, chaos, zamęt, a ja w pewnym momencie miałem tego dość, skuliłem się na schodach i całą siłą woli wybudziłem się ze snu, m xD
EDIT, widzę, że pisałem o tym na pierwszej stronie xD
Ostatnio zmieniony przez Koko dnia Czw 15:22, 08 Mar 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aro
!!! MVP !!!
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bełchatów Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:52, 08 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Mi się wydaje że ja czasami w lekkim stopniu coś takiego mam. Zwłaszcza rano, czasami po lekkim przebudzeniu zapadam w lekką drzemkę znowu i w pewnym stopniu jakbym był w stanie kontrolować senne wydarzenia.
A z innej beczki, słyszeliście kiedyś o czymś takim jak porażenie przysenne czy jakoś tak? Zacząłem szukać o tym info kiedy sam tego doświadczałem. Z tego co czytałem cierpi na to niewielki odsetek ludności i chyba głównie w jakiejś tam grupie wiekowej. U mnie najczęściej pojawiało się coś takiego przy dużym zmęczeniu organizmu. Mianowicie wyglądało to tak, że zapadałem w drzemkę a nagle się budziłem ale... moje ciało nie! Straszne wrażenie, mózg pracuje, masz świadome myśli ale nie możesz niczym ruszyć, otworzyć oczu nic. Po chwili mózg panikuje totalnie. Nie pamiętam czy nie pojawiał się za chwilę lekki bezdech że człowiek miał wrażenie że umrze i dopiero wszystko powraca do normy. Poruszyłem kiedyś temat wśród znajomych i mówią że wiedzą o czym mowa. Może więc to nie aż taka rzadkość choć z drugiej strony nie pamiętam czy mówili że sami doświadczyli. Pamiętam tylko że mówili że mówi się wówczas, że to "zmora Cię dusi" xD
Tak czy inaczej - uczucie mega straszne w momencie kulminacyjnym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|